Kto stoi za tym zamieszaniem?

Czyli bohaterowie bloga. Zakładka będzie aktualizowana, gdy tylko pojawi się nowa osoba, która zostanie tu na dłużej. Ale nie przedłużając, oto i oni!
P.S. Zakładka pisana jest z perspektywy głównej bohaterki.


Główni bohaterowie, którzy nie są z gry


 Julka Glory, lat 16 - Główna bohaterka

"Choćbyś miał bardzo ciężko, choćbyś nie dawał już rady, pamiętaj: bądź zawsze sobą. Lepiej być utrudzonym sobą, niż sztucznie szczęśliwym idiotą" ~Julka


  Witajcie, wszyscy tu bezsensu zgromadzeni! Jak napisane jest wyżej, jestem Julka Glory i mam 16 lat. Jestem córką Amerykanina i Polki, która zresztą nie żyje. Umarła przy moim porodzie, ale czy to ważne? Ważne jest to, że rozwijam polską tradycję i kulturę, choć mieszkam w Ameryce od 13 lat. Niestety, mój ojciec tego nie popiera, ale o nim później. To już koniec tej nudnej, formalnej części, teraz powiem coś, co Was zapewne bardziej zainteresuje.
  Interesuję się muzyką, a zwłaszcza cięższymi brzmieniami, czyli rockiem, punkiem, metalem... No i ich odmianami. Ale ustalmy sobie jedno: nie popem, który uważany jest za rock, czyli zespoły typu 1D, zrozumiano? No ja mam taką nadzieję! Idąc dalej, uwielbiam grać na gitarze, obojętnie jakiej: akustycznej, elektrycznej, basowej.... Czasami śpiewam, ale nie gwarantuje, że wychodzi mi to dobrze. Chciałabym być kiedyś gwiazdą rocka, stać na stadionie i prowadzić tłumem. To moje marzenie, może trochę nierealne, ale pomarzyć sobie zawsze można. Na przykład taki Axl Rose marzył i doszedł na szczyt. A pro po niego, to mieszkam w jego rodzinnym mieście, które bądź co bądź, jest okropną dziurą. Ale wracając, teraz podobno łatwo jest osiągnąć sławę dzięki talent-show. A tych właśnie nienawidzę, gdyż jest to komercja w czystej postaci, co jest okropną zarazą. Nie zgadzacie się? Cóż, to są moje poglądy, które wielu ludziom się nie podobają. Ale nie zmieniam zdania, twardo się przy nim trzymam. Nie jestem laską typu "Barbie", ja w ogóle nie jestem laską. Znaczy, jestem dziewczyną, nie żadnym gender! Ale określenie laska, młoda dama, dziewczynka to na pewno nie pasują do mnie, do mojego stylu, a zwłaszcza nieco trudnego charakteru. Nie jestem ani trochę dziewczęca i nigdy nie byłam. Pamiętam, jak w dzieciństwie byłam smutna, że nie mam chuja i nie jestem chłopakiem, bo im na więcej pozwalają. Ale to mi dość szybko przeszło, bo miałam wtedy 5 lat.Stwierdziłam, że mam wyjebane na zdanie innych i po prostu żyję po swojemu. I wiecie co? Jest mi z tym cholernie dobrze! I nie mam zamiaru tego zmieniać, nawet o tym nie myślę. Zachowuję się jak chłopak, szanują mnie. I nie, nie mam i nie będę miała zamiaru zmieniać płci! Swoim przykładem próbuję dowieść, że dziewczynom też wolno i mogą robić to, na co mają żywnie ochotę. Feministka? Nie, wypluj te słowa, człowieku! A teraz dalej. Nie lubię wymówek, takich jak "bardzo bym chciał/a, ale...", "bo nie wypada". Każdy z nas jest królem/królową własnego życia. Oprócz muzyki lubię horrory, zwłaszcza te krwawe. Lubię, gdy jest dużo krwi na ścianach, a flaki wypadają, gdzie popadnie. Być może mam jakąś psychozę, ale co tam! Uwielbiam też różne alkohole, typu whisky, wódka. No i papierosy też. Dobra zabawa to nie obce mi słowa. Chodzę na różne imprezy, ale nie dyskoteki z disco, tylko z taką Metallicą, Bon Jovi, Guns N Roses i dużo by tu wymieniać. Nienawidzę uścisków i rozkazów, które bez przerwy dyktuje mi ojciec. Ale ja nie zawsze je w pełni wypełniam, wręcz nigdy. Pewnie zastanawiacie się: "niby taka dumna, a nie pójdzie stamtąd w cholerę!". A właśnie nie. Bo to dla mnie ucieczka, a ja nie jestem tchórzem. Staję z problemem twarzą w twarz. Daję sobie radę, jestem, wydaje mi się, samodzielna. Zresztą, to moja decyzja i nie macie prawa zmieniać ani jej, ani mojego życia! Nikt, kurwa, nie ma do tego prawa! Tak, zdenerwowałam się, ale to u mnie normalne. Często się wkurzam i muszę jakoś wywalić z siebie te złe emocje. Zazwyczaj poprzez bójki, przez które wszyscy mówią, że jestem agresywna. Może coś w tym jest, może nie, ale w sumie jest mi to obojętne. Co by tu jeszcze o moim charakterze... Jestem raczej wesoła, potrafię docenić dobry żart, jak i sama taki wymyślić (przynajmniej mam taką nadzieję). Coś jeszcze? No, może.... Za swoich przyjaciół jestem w stanie wiele oddać. Wydaje mi się, że jestem oddaną i wierną przyjaciółką i moi przyjaciele zawsze mogą na mnie liczyć. Tak, to wszystko o moim usposobieniu. A raczej tyle potrafię ubrać słowa, co nie jest rzeczą łatwą. Zresztą, człowieka nie da się opisać, najlepiej jest poznać po czynach. O właśnie! Zapomniałabym napisać, że dla mnie liczą się prawdziwe wartości: przyjaźń, prawdziwość, naturalność, uczciwość, wolność... A nie władza, pieniądze i uroda. Tak, to tyle o moim charakterze.
  Teraz powiem coś o swoim wyglądzie, ale to raczej niewiele. Mam czarne, nawet długie włosy. Nie wiem, czy są proste, kręcone czy falowane, gdyż zawsze mam je natapirowane. Lubię chustki i bandamki, które zawsze wiąże na głowę. Mój strój przeważnie składa się z czarnych, skórzanych elementów z logami zespołów lub rockowymi nadrukami. Ewentualnie koszula w czerwono-czarną kratę. Na nogach obowiązkowo wysokie glany, bez których nie wyobrażam sobie życia. Jedyne dodatki oprócz chustek, to czarny plecak-kostka z naszywkami, pieszczochy, skórzane rękawice bez palców i ewentualnie okulary przeciwsłoneczne. Coś jeszcze? Nie, o mnie to tyle. Tak więc, miłego dnia normalnym ludziom i pieprzcie się dziwki, skurwysyny i roboty systemu!


Steven Roxx, lat 16 - przyjaciel bohaterki

"Przyjaźń, szacunek, wierność - to są prawdziwe cnoty ludzkie... O ile są szczere." ~Steve
  Steve Roxx to jeden z moich najlepszych przyjaciół. Jest Amerykaninem od wielu pokoleń. Jego rodzice często wyjeżdżają, więc w sumie może robić co chce.
  Jego charakter jest raczej pogodny i miły. Przejmuje się problemami innych, często próbuje pomagać, choć nie zawsze wychodzi to na dobre. Cóż, liczą się intencje, nieprawdaż? Jest dobrym przyjacielem z dość nietypowym poczuciem humoru. Często odbija mu głupawka, która mija po długim czasie. Najdłuższa trwała trochę ponad miesiąc, więc tego oto człowieka do normalnych nie można zaliczyć. Oprócz tego jest miły i u wszystkich próbuje się doszukiwać pozytywów. Czasami, gdy wie, że może się rozpętać kłótnia, popiera przeciwną stronę. Tutaj jest właśnie różnica między nami, ba ja zawsze jestem szczera. Dobra, wracając do niego. Niezbyt lubi się kłócić, ale gdy ktoś go naprawdę wkurza, to zdarzy mu się krzyknąć.
  Tak jak ja, chłopak interesuje się muzyką, tymi samymi gatunkami co ja. To głównie łączy naszą zgraną paczkę. Oprócz tego lubi zwierzęta, ale te dzikie, typu lwów, wilków i tym podobnych. Zawsze fascynowała go ich ta dzikość, wolność, którą również uwielbiał. Według mnie ma dobry głos do śpiewania, ale jest skromny i nie wierzy mi w to. Razem zakładamy zespół, w którym jeszcze nie ma określonych ról na stałe. Ogółem chłopak gra na wielu instrumentach (tak jak zresztą my wszyscy) i nie może się zdecydować na jeden. Właśnie, jest niezdecydowany i to jedna z dość niewielu cech, które są w tym wypadku minusem. Z tego co wiem lubi jeszcze usiąść w spokoju i popatrzeć w gwiazdy. Ale w większości lubi towarzystwo i głośną, rockową muzykę. Taki z niego typ, ambiwertyk. Do tego swojski z niego chłopak, nie wstydzi się rzeczy ludzkich jak pierdzenie, bekanie. Zresztą jak ja i Mike, ale o tym drugim potem. Steve nie lubi takiego sztywniactwa, udawania. Nienawidzi, gdy ludzie często przytakują, bojąc się powiedzieć swoje zdanie. Często on tak samo robił, ale jest tego świadomy i próbuje to w sobie zmieniać. I zapewne uda to mu się, gdyż jest wytrwały i jak już sobie postawi cel, to nic go nie zmusi, by go nie osiągnął. Oczywiście nie zabiłby dla czegokolwiek, gdyż jest w miarę wrażliwy na życie. Szanuje zdrowie, choć z różnymi używkami nie stopuje. Takie dziwne coś, ale ale życie jest całe porąbane. Wracają, bo ponownie zeszłam z tematu, Roxx chciałby dużo podróżować, choć nie sądzi, że kiedyś będzie miał tyle pieniędzy. Ale całą grupą kiedyś wsiądziemy na harley'ie i pojedziemy autostradą do piekła. Agh, znowu zboczyłam z głównej myśli! Idąc dalej, teraz może powiem coś o jego wyglądzie.
   Ma długie, proste, rude włosy sięgające do okolic pępka. Nigdy ich nie wiąże, zawsze powiewają mu swobodnie na wietrze. Zielone oczy tryskają radością i energią, a na ustach zawsze widnieje przyjazny, pokrzepiający uśmiech. Czasami zrobi naburmuszoną minę, co wygląda dość zabawnie. Lubi skórzane elementy, dlatego też często ma je na swoim ciele. Czarne podkoszulki lub koszulki z
nadrukami. Spodnie zazwyczaj to skórzane spodnie motocyklowe lub spodnie w moro wojskowe. Na nogach oczywiście glany, a jakże mogłoby być inaczej! A z dodatków to rzemyki, pieszczochy, wiadomo... Ogółem styl mamy prawie ten sam, toteż nietrudno zauważyć, że się przyjaźnimy. To chyba tyle. Pewnie więcej powiedziałby Wam on sam, ale nie wiem czemu, zostałam o to poproszona ja.


Mike Velor, lat 16 - przyjaciel bohaterki

"Skoro życie to podróż, to sam wybierz swoją trasę. Może i zakrętami, ale zawsze dojdziesz do celu. I do tego dobrze się bawiłeś" ~Mike



   Mike Velor to również mój najlepszy przyjaciel. Tak jak Steve, jest rodowitym Amerykaninem. Jego rodzice zginęli w tajemniczych okolicznościach gdy miał 2 lata, od tej pory opiekuje się nim samotny wujek, którego też często nie ma w mieście. Ale nawet gdy jest, to sam przynosi nam whisky więc you know...
   O charakterze i upodobaniach chłopaka mogę powiedzieć bardzo dużo, ale i tym samym mało. Zacznijmy od tego, że lubi muzykę (tak jak zresztą my wszyscy, więc może to pomińmy). Ma dobre wyczucie rytmu, co często wykorzystuje i po prostu hipnotyzuje wydawanymi z instrumentów dźwiękami. Ciągną go wszystkie instrumenty, podobnie jak w przypadku moim i Steva. Podobnie? Tak samo! Interesuje się też motoryzacją, szczególnie motorami i hipisowskimi vanami, w czym go w pełni rozumiem. Osobowość jego jest bardzo wesoła, chłopak często żartuje, a jego dowcipy zawsze rozśmieszają wszystkich wokół. Jest towarzyski, nie odmówi dobrej zabawy. Bo przecież jest tam alkohol, który uwielbiamy! Mike (lub Michael, ale nikt tak do niego nie mówi XD) lubi się czasem ze mną droczyć, ale tak po przyjacielsku, a nie na śmierć. Jest trochę leniwy, więc czasami musimy na niego długo czekać. A jak my się spóźnimy, to zaraz jest niezadowolony, bo strasznie się niecierpliwy. I weź tu zrozum tego człowieka! Velor jest pomysłowy, ma ciekawe pomysły, które nie zawsze dobrze się kończą. Ale zawsze jest ciekawie, na to narzekać nie mogę. Często ogląda różnego rodzaju talent-show, czym mnie kiedyś po prostu zamęczy. Ale mimo wszystko, jest bardzo dobrym przyjacielem. Pocieszy, a gdy zobaczy, że coś się dzieje, to zechce pomóc, za co wszyscy są mu wdzięczni. Jednak, gdy wie, że naprawdę ktoś nie chce opowiadać o problemach, to nie będzie na siłę wyciągał, zostanie przy pocieszaniu. To była jedna z jego najlepszych cech, aczkolwiek wolę jego poczucie humoru. Chłopak również jest uparty i dąży do celu. Nie ma jako takiego marzenia, znaczy wiadomo, marzy o sławie, wolności i różne mniejsze marzenia, ale nie ma nic konkretnego. Na razie to przede wszystkim założenie zespołu, a co potem? Płyty, koncerty i takie tam, ale dalej nie ma planu, jak to osiągnąć. To optymista, który w życiu ma wyjątkowego farta, czego wszyscy mu zazdrością. Głupi ma zawsze szczęście, hehe! Nie no, chłopak miejscami przejawia wysoki iloraz inteligencji.... A czasami ma ją na minusie. To nasza paczka, tego nie ogarniesz! Teraz czas na jego wygląd.
   Mike nie jest strasznie wysoki, ale niski też nie. Można powiedzieć, że był w sam raz. Ma długie włosy w dość popularnym kolorem, jakim jest ciemny blond. Jasnoniebieskie oczy patrzą z radością na popierdolony świat wokół nas. Usta wiecznie wygięte były w głupkowatym uśmiechu, który jednak poprawiał nastrój samym spojrzeniem na niego. Chłopak ubiera się oczywiście w skóry, kolor czarny, ale lubi chodzić na zakupy, czym zaraził Steva, ale nie mnie. Dobra, mniejsza o to. Glany, rzemyki, pieszczochy... Tak, on też to nosi. Ale za to nie zna słowa: gumka do włosów, co po nim jest bardzo widoczne, gdyż nigdy nie związuje kudłów, jak my wszyscy. To co? Chyba już koniec... Tak więc, pozdrawiam jeszcze raz, a jeśli masz coś do nas, to możesz pocałować ich w odbyt! Nie mnie, dzięki za taką (nie)przyjemność....

Bohaterowie epizodyczni/drugoplanowi

William Glory - ojciec bohaterki.

"Dopóki, dopóty na świecie biegają te gówniarze i gówniary, nie będę szczęśliwy" ~William 


Co, jeszcze o nich opowiadać?! No cóż, życie jest ciężkie... Ale, nie przedłużając: William Glory, czyli mój ojciec.
Co by tu powiedzieć o tym dziadzie? Na pewno to, że jest niemiły, agresywny, leniwy, jest pijakiem, dziwkarzem i.... no co Wy, nie powiem wszystkiego! Przecież muszą pozostać rzeczy nieodkryte, by chciało się Wam czytać te opowiadanie! Ale pewno jest jedne: jak ten człowiek idzie załatwiać swoje sprawy, to trochę się zmienia, niekoniecznie na lepsze. Wszystko okaże się w trakcie. 
Mężczyzna wygląda niechlujnie w domu, gdy wychodzi to goli się i takie tam i wygląda porządnie. Na co dzień ma niemiły dla oczu zarost, ubiera się w brudne, stare swetry i podarte dresy. Ech, tak bardzo nie chce mi się o nim mówić... Dlatego już kończę, ale i tak najważniejsze rzeczy o nim powiedziałam. 


Joe Velor , lat 48  - wujek Mike

"Pamiętaj, jest wielu ludzi na ziemi, ale zajebistych jest tylko gromadka... I każdy ma swoją własną kupkę ludzi zajebistych, ale i kupkę też każdy robi" ~Joe


   Za to o tym człowieku mogę dużo powiedzieć! To jest Joe, najzajebistrzy wujek na świecie! Niestety, jest on w rodzinie Mike.
   Mężczyzna to najprawdziwszy świr, wariat, zachowuje się, jakby dopiero co wyszedł z psychiatryka. Chyba Mike swój pogodny charakter zawdzięcza właśnie niemu. Do tego Joe jest luźnie nastawiony na różne używki, imprezy całonocne, toteż jemu zawsze można powiedzieć, gdzie się idzie i co się będzie robić. Bywały dni, gdy sam przynosił nam alkohol lub pomagał leczyć kaca. Skarb nie człowiek, prawda? Często wyjeżdża, ale to w pogoni za marzeniami, więc go w pełni rozumiemy. Jeździ po świecie i sprzedaje zabawki ze skarpet: misie, kotki i takie tam. Bardzo ciekawe zajęcie... Powiem teraz coś o jego wyglądzie.
    Ma długie, siwe już włosy, zawsze roztrzepane na wszystkie strony. Cerę ma opaloną, ale to nie dziwne, skoro tyle podróżuje. Ma lekki, kilkudniowy zarost i parę zmarszczek, co wskazuje na jego wiek. Duże bluzki z głupimi napisami stały się jego wizytówką. Komponuje się to z jego głupimi minami, więc nie dziwcie się, dlaczego jest uważany za miejscowego dziwaka. To co, chyba tyle. Miało być więcej, ale już mi się nie chce. Tak, Julka leń. To już naprawdę koniec, ponownie pozdrawiam Was i do zobaczenia (albo i nie, jak chcecie)!

Bohaterowie z gry


Rozalia Stey, lat 16

"Miłość to najlepsze co mnie spotkało, oprócz zakupów" ~Rozalia

Kastiel Hatet, lat 17

"Miłość jest dla frajerów. Gitara: to jest coś!" ~Kastiel

Lysander Jankins, lat 17

"To, że wyglądam inaczej znaczy tylko, że jestem wyjątkowym człowiekiem o wyjątkowym charakterze" ~Lysander


Leo Jankins, lat 21

"Rób to, co kochasz, nawet jeśli inni będą się z tego śmiali. To w końcu ty masz być szczęśliwy" ~Leo

Amber Dewin, lat 16

"Piękny człowiek ma więcej do zaoferowania niż brzydki" ~Amber

Nataniel Dewin, lat 17

"Mądry człowiek to skarb. Ze świecą szukać takich w dzisiejszych czasach" ~Nataniel

Alexy Clivood, lat 16

"Każdy człowiek jest inny, a to jest takie fascynujące!" ~Alexy

Armin Clivood, lat 16

"Każda gra rozwija... To jest udowodnione naukowo, więc proszę się ode mnie odczepić!" ~Armin

Kentin Toyk, lat 16

"Wszyscy mamy w sobie coś wyjątkowego... Wystarczy to tylko odkryć" ~Kentin


Violetta Megin, lat 16

"Rysunek to nie tylko bazgroły. To osobowość przelana na kartkę" ~Violetta

Iris Tores, lat 16

"Przyjaźń jest możliwa, gdy wszyscy są ze sobą szczerzy" ~Iris

Li Harve, lat 16

"Wygląd jest najważniejszy, no, poza bogactwem. Jeśli masz to wszystko, to jesteś ustawiony na całe życie" ~Li


Charlotte Keti, lat 16

"Pieniądz rządzi światem. A ja rządzę pieniądzem" ~Charlotte


Kim Nove, lat 17

"Lepiej, byś mnie nie znał, niż się później zawiódł" ~Kim

Klementyna Howe, lat 16

"Bądź w zgodzie ze wszystkimi, ale kogo popierasz, to lepiej zostaw dla siebie" ~Klementyna


Melania Zast, lat 17

"Ładni ludzie mają w życiu łatwiej. Mądrzy - więcej docenią" ~Melania


Peggy Rame, lat 16

"Ciekawość to nic złego. To tylko chęć odkrywania świata" ~Peggy

STRONA W DALSZEJ ROZBUDOWIE!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz